Chwilę byłem niedostępny i widzę, że sporo mnie ominęło.
Otóż drogi biedny człowieczku - nie jesteś w stanie mnie już zdziwić. Nie wiem kto Cię uczył pisać, czytać, rozumieć, a może kiedy dopiero będzie Cię uczył, ale patrząc na Twoje wypociny i wyobrażając sobie Twoje kryteriia i definicję debila- bez udawania mogę powiedzieć, że jestem nim w całej rozciągłości.
Nie wiem, co miałeś na myśli w swim wcześniejszym poście, ja go zrozumiałem w sposób jednoznaczny ( i wydaje mi się, że nie tylko ja) i odniosłem się do tego najdelikatniej, jak tylko potrafię.
Widziałem kiedyś na forum Koszalina cytat i powiem Ci, że nawet tam myślę, że mógłbyś sporo się nauczyć: "Myślenie jest najcięższą możliwą pracą, dlatego tak niewielu się jej podejmuje". Nie będę Cię wyganiał, czy odsyłał do innych. Ucz się chłopie. Pozdro
